Ostatnio mam radość współpracy ze Wszystkimi moimi Parami Młodymi ;). Tym razem przyszedł czas na Ewelinkę, której pozytywna energia jest wręcz niewyobrażalna. Na sesji nie zabrakło dobrej zabawy i uwierzcie, że ciężko było mi ją „okiełznać”. Na zdjęciach natomiast, chciałam ukazać ją w całkiem innym świetle, kto zna Ewelinkę, na pewno wie co mam na myśli! Myślę, że uzyskałam zamierzony efekt, a przyszła mamusia będzie z łezką w oku wspominać ten magiczny moment, kiedy maleństwo jest jeszcze w brzuszku. Podczas sesji, towarzyszył nam również Grzesiu wraz z Tosią. Teraz cierpliwie czekamy na Stefcia!
Poniżej kilka kadrów z domowej sesji studyjnej. Zapraszamy serdecznie!